Dom Pana Józefa
Kim jest Pan Józef?
Pan Józef to 72-letni starszy Pan, który mieszka i pochodzi z Palczowic. Jego dom rodzinny, w którym się wychował i w którym nadal mieszka, znajduje się na ulicy Pięknej około 2 km od Zatora. Do jego adresu nie doprowadzą was mapy Google. Wybierając się pierwszy raz w tamte okolice, jest prawie pewne, że przejeżdżając, nie zauważycie jego domu. Jeśli wysiądziecie z samochodu i trochę pobłądzicie, odnajdziecie wjazd oznaczony taśmą ostrzegawczą. Wjazd ten nie jest wybetonowany, ponieważ aktualnie gmina nie ma wystarczających funduszy na utwardzenie drogi, a takich domów jest wiele. Jeśli jednak pójdziecie tym wjazdem do końca drogi, zobaczycie dom, w którym mieszka bohater naszego artykułu.
Krótka historia Pana Józia
Pan Józio mieszka sam w domu, w którym oboje wychowali się razem z siostrą. Od 20-lat odkąd zmarli rodzice, Pan Józef jest zdany sam na siebie. Przed emeryturą dużo pracował, w kopalni, na budowie, zdarzyło się nawet, że w krakowskiej firmie. Dwa lata temu z powodu infekcji, powstałej na skutek torbiela, Pan Józef był zmuszony amputować lewą nogę. Od tego momentu każda czynność jest trudnością, którą codziennie musi pokonywać. Proteza niejednokrotnie sprawiała problem Panu Józefowi, a według zaleceń fizjoterapeuty, dopiero po pół roku od fizjoterapii, można mówić o powrocie do sprawności po amputacji. Pan Józef, mimo że uważa się już za starszego, samotnego człowieka, jest bardzo towarzyski, lubi rozmawiać i opowiadać różnorodne historie. Uwielbia boks i piłkę nożną, którą w młodości trenował, jest także miłośnikiem myślistwa i psów, które kocha od dziecka.
Najlepszy przyjaciel człowieka
Mimo że Pan Józef na co dzień mieszka sam, jego samotność urozmaicają rzadkie odwiedziny siostry i kuzyna. Trzy razy w tygodniu do Pana Józia przychodzi opiekunka socjalna, która pomaga mu nabierać wody ze studni, robi zakupy, sprząta, rozmawia i pomaga się przemieszczać. Od dwóch lat w domu Pan Józia przebywa jednak czworonóg imieniem Dingo, którego starszy Pan dostał po wyjściu ze szpitala. Dingo jest wiernym kompanem, który nie odstępuje swojego pana na krok i śmiało, można powiedzieć, że jest jego najlepszym przyjacielem.
Przeczytaj także wpis: Teraz otaczam się wartościowymi ludźmi
Jak trafiliśmy do Pana Józefa?
Na Pana Józefa trafiliśmy dzięki Pani Magdalenie, która jest jego fizjoterapeutką, to ona od 4 miesięcy intensywnie pracuje z Panem Józefem, tak aby mógł swobodnie korzystać i funkcjonować z protezy, z którą jest zmuszony żyć. Pan Józef roi postępy i choć na początku nie wyobrażał sobie życia z protezą, teraz powoli uczy się jak z nią żyć.
Co będziemy robić dla Pana Józefa?
Celem Fundacji Życie Pełne Możliwości jest zebranie funduszy na remont instalacji wodno-kanalizacyjnej i elektrycznej, tak aby Pan Józef mógł korzystać z ciepłej, bieżącej wody. Nasza Fundacja na początek chce wyremontować łazienkę, która jest w bardzo surowym stanie, a także odmalować i odnowić kuchnię, w której Pan Józef spędza największą ilość czasu. Naszym głównym celem jest, zapewnić takie warunki, w których Pan Józef będzie mógł godnie żyć.
Przeczytaj także wpis: Pożegnanie z Panem Józefem